„Nasza ostatnia analiza oleju wykazała wysoką zawartość potasu w oleju silnikowym. Założyliśmy, że przyczyną musiał być glikol. Po dokładnych badaniach nie stwierdziliśmy jednak żadnego wycieku płynu przeciw zamarzaniu ani glikolu. Co, poza glikolem, może powodować wysoką zawartość potasu w oleju silnikowym? Istnieją jakieś inne potencjalne źródła?”.
Zanieczyszczenie potasem jest zwykle związane z glikolem (główny składnik płynów przeciw zamarzaniu) oraz innymi pierwiastkami, takimi jak sód, bor, chrom, fosfor i krzem. Wiele z tych pierwiastków może pochodzić z innych źródeł, ale obecność potasu jest prawie zawsze spowodowana skażeniem glikolem.
Trzeba pamiętać, że potas może pochodzić z zanieczyszczeń znajdujących się w powietrzu, takich jak popiół lotny, pył z papierni, kurz drogowy i granit. Może się on nawet znajdować w benzynie w formie pierwiastka śladowego. Warto się rozejrzeć po najbliższym otoczeniu i ustalić, jaki rodzaj zanieczyszczeń powietrza może powodować ten konkretny problem. Tak czy inaczej, jeśli podejrzewacie skażenie glikolem w wyniku wycieku płynu chłodzącego, radzimy przeprowadzić kilka dodatkowych testów analizy oleju w celu potwierdzenia tej teorii. Takie testy obejmowałyby spektroskopię fourierowską (FTIR), chromatografię gazową (GC), metodę odczynnika Schiffa oraz test kropelkowy na bibułce.
Podobnie jak smary są mieszaniną olejów bazowych i dodatków, płyn przeciw zamarzaniu zawiera dodatki o różnych funkcjach. Jeden z tych dodatków zawiera potas. Ten pierwiastek (razem z sodem) stał się powszechnym wskaźnikiem skażenia glikolem w oleju silnikowym, gdyż jest on jednym z najstabilniejszych pierwiastków wchodzących w skład glikolu. Aby sprawdzić, czy to glikol przyczynia się do zawartości potasu w oleju, należy przeprowadzić wyżej wymienione testy.
FTIR bada molekuły zamiast pierwiastków, korzystając z techniki spektroskopii w podczerwieni. Otrzymane widma mogą wykazywać wzrosty lub spadki molekuł na określonych pasmach absorpcji, w tym także glikolu. Ta metoda testowa może dostarczyć szeroką gamę potencjalnych wskaźników, ale jest często utrudniania przez zakłócenia pochodzące z innych zanieczyszczeń i właściwości. Co więcej, nie jest ona w stanie wykazać skażenia glikolem, jeśli nie osiągnie ono poziomu co najmniej 1 części na milion.
Chromatografia gazowa jest o wiele dokładniejszą metodą badania poziomu glikolu w oleju silnikowym. Do wydzielenia glikolu wykorzystuje ona wirowanie frakcjonujące. Następnie generowany jest chromatogram w celu wskazania związków polarnych. Test ten ma co prawda swoje ograniczenia, które mogą prowadzić do uzyskania fałszywych wyników pozytywnych lub negatywnych, ale doświadczone laboratorium korzystające z odpowiednich technik powinno być w stanie dostarczyć wyniki niezbędne do potwierdzenia skażenia glikolem.